Chcąc wędzić musimy zaopatrzyć się w kilka niezbędnych rzeczy, bez których trudno sobie poradzić. Warto odwiedzić dobry sklep masarski i zakupić odpowiednie akcesoria masarskie i nie tylko. Pierwszą niezbędną rzeczą jest termometr, bez którego niemożliwe jest kontrolowanie temperatury w wędzarni.
Nie będę opisywał jego funkcji, bo każdy wie, do czego służy to urządzenie. Z moich doświadczeń wynika, że powinien on być czytelny z daleka. Trudno jest podlatywać co chwilę do wędzarni i wybałuszać oczy. Miałem mały termometr o średnicy około 40 mm i po jednym wędzeniu postanowiłem go więcej nie używać. Kolejnym był sprzęt kupiony w Lidlu. Był to termometr typowo do pieczenia mięsa, ale jego wskazania były mało precyzyjne.
Po wielu poszukiwaniach zdecydowałem się na elektroniczny termometr sprzedawany na Allegro. Kosztował on około 45 zł z przesyłką. Wydało mi się to podejrzane i postanowiłem poszperać w sieci, aby znaleźć opinie na temat tego termometru.
Okazało się, że Ikea sprzedawała go za 27 zł pod nazwą FANTAST. Udało mi się go kupić za 25 zł na allegro – wystarczyło wpisać nazwę sklepową. W ten sposób potwierdziła się moja teoria o tym, że jak jest coś „specjalistycznego”, dedykowanego danej branży to poświęcając trochę czasu można znaleźć identyczny lub taki sam produkt w niższej cenie. Choć nie jest to oczywiście regułą.
Wracając do sprawy, ten termometr uznaję za w pełni przydatny. Ma on długą sondę (około 1 m), którą wpuszczam w sąsiedztwo wędzonek. Dodatkowo posiada funkcję sygnalizacji, gdy temperatura podniesie się ponad wyznaczoną wartość. Sprawdzałem go z termometrem rtęciowym i wskazania były identyczne.
Haki do wędzarni
Haki do wędzenia muszą być wykonane z dobrej, nierdzewnej stali (kwasiaka). Tylko takie zapewnią nas o tym, że wędzonki nie przejdą zapachem metalu, a haki nie zardzewieją. W Ikei znalazłem w dziale kuchennym haki do relingów kuchennych – Grundtal. Są one wykonane ze stali nierdzewnej. Kosztują ok. 9zł za pięć haków o długości 11 cm. Są solidne i tanie, wystarczy je tylko naostrzyć.
Kije wędzarnicze
Użyłem kijów od miotły i grabi (drewno liściaste).
Palnik gazowy szalenie ułatwia rozpalanie ognia. Posiadam palnik do creme brulee. Jest on nabijany gazem do zapalniczek (izobutanem). Używam go dodatkowo do opalania mięsa. Wspomagam się także podpałką ekologiczną (szara). Wystrzegam się wszelkich chemicznych substancji.
Zegarek – lubię wiedzieć jak długo się wędzi i kiedy będzie gotowe 😉
I tyle jeżeli chodzi o sprzęt niezbędny przy wędzarni.
Sprzęt potrzebny do wyrobu wędlin
Peklowanie
Do peklowania potrzebne są rozmaite misy, wiadra i pojemniki kamionkowe. Przy ich wyborze musimy koniecznie pamiętać o tym, aby były dopuszczone do kontaktu z żywnością. Pozbyłem się wszelkich wynalazków kupionych w sklepach typu „Wszystko za 5 zł”.
Dlaczego? Pomimo tego, że są dopuszczone do handlu, nie zawsze są one sprawdzone w 100% jeżeli chodzi o skład materii, z jakich są wykonane.
Ostatnimi czasy wydarzyło się sporo rozmaitych przypadków (opisanych w mediach), które dowodziły, że wiele azjatyckich produktów zwyczajnie szkodzi. Boję się ryzykować zdrowiem i zepsuciem wędzonek w imię oszczędności. Postawiłem na produkty krajowe. Do peklowania doskonale nadają się wiadra plastikowe po kiszonej kapuście. Oprócz pojemników potrzebna jest miarka do odmierzania wody.
Sprzęt do nastrzykiwania
Przy nastrzykiwaniu można posłużyć się zwykłą strzykawką z apteki. Można zaopatrzyć się w dużą, 300 ml strzykawkę – Żanetę, lecz problemem jest zakup stosunkowo grubej igły.
W większości aptek można kupić igły o średnicy 1,2 mm, a do Żanety odpowiednia jest igła w rozmiarze 2,0 mm. Oczywiście można Żanetą pompować przez igłę 1,2 mm, ale po paru szynkach będą nas bolały ręce. Igły o dużej średnicy można poszukać na aukcjach.
Wagi
Kolejnym akcesorium jest waga. Musi być ona dosyć precyzyjna. Osobiście używam dwóch wag, jedna waży w zakresie od 0,1 g do 100 g, a druga od 10 g do 5 kg.
Noże
Na pewno przydadzą się nam dobrej jakości noże. Osobiście używam zestawu Gerlacha oraz jednego Polkarsa i trzech noży masarskich marki Glowel. Jak na moje potrzeby wystarczają one w zupełności. Przed każdym użyciem i po ostrzę je ostrzałką Fiskarsa.
Siatki i sznurki
Wspomnieć należy również o sznurku wędliniarskim i siatkach, które uniemożliwiają rozpad wędzonek. Niektórzy weterani nie stosują siatek, lecz sznurują wędliny. Z lenistwa stosuję siatki, sznurka używam do boczku, kurczaka itp.
Maszynki do mielenia
Do wyrobu kiełbas używam zwykłej maszynki firmy Zelmer. Z racji jej niezbyt dużych możliwości przerobowych jest z nią trochę zabawy, ale kiełbasy wychodzą przednie. Doskonale spisuje się do mielenia mięsa, jako nadziewarka już gorzej sobie radzi.
I to tyle jeżeli chodzi o podstawowy sprzęt. W tym artykule opisałem sprzęt, którego używam osobiście. Może są inne, lepsze rozwiązania, ale na moje warunki wystarcza on w zupełności.
Najlepsze są termometry zegarowe,podobnie wyglądają jak licznik prędkości w samochodzie,wystarczy wpisać w internet i Ci wyskoczy